W okolice Zakopanego jeździłam z rodzicami od zawsze, ale nie były to wyjazdy z poznawaniem lokalnej kuchni – głównie dlatego, że restauracji czy barów bistro
Gdybym dostawała grosik za każdym razem, kiedy ktoś kręcił nosem, słysząc, że jadę do Zakopanego, mogłabym skakać na stertę monet jak Sknerus McKwacz. Rozumiem, że